Na chwilę obecną lokaty bankowe są jeszcze oprocentowane dodatnio, choć – biorąc pod uwagę inflację i podatki – inwestorzy tracą tu około 3 procent w skali roku (zależnie od lokaty). Niestety nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta miała się zmienić. Wręcz przeciwnie – trzeba wziąć pod uwagę, że wysokość oprocentowania lokat może spaść poniżej 0. Oznacza to rzecz jasna konieczność uregulowania dodatkowych zobowiązań względem banków, które przechowują pieniądze klientów.
Co to oznacza w przyszłości?
Spadek wartości oprocentowania poniżej zera to nie tylko przekroczenie określonego progu psychologicznego, ale też konieczność uwzględnienia pewnych czynników, które ów krok wywoła. Jakie następstwa może ów spadek wywołać? Z jakimi skutkami trzeba się liczyć?
Spadek wartości wkładów. Na chwilę obecną, pandemia koronawirusa niejako
zmusiła
klientów banków do oszczędzania jeszcze większych sum pieniędzy. Dzięki temu – przynajmniej w pewnym stopniu – banki nie muszą się obawiać, że zabraknie im kapitału. Problem w tym, że wprowadzenie ujemnego oprocentowania, doprowadzi do lawinowego wycofywania się inwestorów wraz z ich kapitałem. Krok ten sprawi, że na rynku pojawi się jeszcze więcej pieniędzy, które tym samym mogą jeszcze szybciej tracić swoją wartość. No chyba, że inwestorzy postawią na inne narzędzia inwestycyjne.
Wzrost zainteresowania obligacjami państwowymi to kolejne następstwo zmian w kontekście wartości oprocentowania lokat. Bądźmy szczerzy – gwałtowny spadek oprocentowania wymusi na inwestorach kierowanie swego kapitału zupełnie gdzie indziej. Ciekawą alternatywą mogą być tu np. obligacje państwowe, które – w przeciwieństwie do lokat – dają wystarczającą stopę zwrotu, by mówić przynajmniej o zwrocie wydatków poniesionych z tytułu inflacji.
Spadek płynności aktywów przechowywanych na lokatach (i nie tylko), to kolejne następstwo obniżenia oprocentowania lokat poniżej progu 0 procent. Banki będą musiały zacząć liczyć się z faktem, że pieniądze ich klientów będą znacznie łatwiej upłynniać się, a co za tym idzie – nie będą już tak pewnym środkiem inwestycyjnym. Czy banki zniosą tak dużą presję? Przecież nie da się zmusić nikogo do przechowywania na koncie lub lokacie własnych pieniędzy?
Kilka słów podsumowania
Podsumowując, przechowywanie pieniędzy na lokatach bankowych będzie coraz mniej opłacalne, a w końcu przyniesie określone straty. Problem w tym, czy banki (i cała gospodarka) są przygotowane na tak duży wstrząs. Bądź, co bądź – nie jesteśmy jako społeczeństwo na taki krok przygotowani.